Butelka, którą dzierży Marek Szurawski (matka chrzestna), zawiera konspekt trzeciego tomu cyklu powieściowego o Klubie Mało Używanych Dziewic. Zwodowaliśmy ten konspekt uroczyście podczas Dni Morza w czerwcu, w Szczecinie, z pokładu najpiękniejszego statku świata - "Daru Młodzieży".
A ma. Jest bowiem fregatą - a fregata to przecież kobieta! Poza tym, jak słusznie zauważył pan komendant "Daru", kpt. ż.w. Mirosław Peszkowski, w języku angielskim "ship" to też kobieta - "she". Byłyśmy więc u siebie - my, niewiasty. Drugie z kolei wyjaśnienie dla Czytelników z Głębi Lądu: dlaczego wodowaliśmy konspekt, a nie dopiero gotową książkę, za jakiś czas? Bo gdy woduje się statek, na wodę spływa kadłub, a nie w pełni gotowa i wyposażona jednostka.
wiecie, oczywiście o tych trzech ideałach piękna? Kobieta w tańcu, pełnej krwi rumak w galopie i – no, właśnie. Fregata pod żaglami. Oczywiście, lepiej wygląda pod tymi żaglami na morzu, ale kiedy postawiono je przy muzyce, w nocy na naszych Wałach Chrobrego – to też było coś.
kapitan żeglugi wielkiej, Mirosław Peszkowski. Oprócz tego, że kapitan, to jeszcze pięknie śpiewa, a kiedyś miał własny, jeden z pierwszych w Polsce, znakomity zespół szantowy "Packet”, w którym piękne teksty (niezapomniana "Mona!” - muszę o tym napisać!) tworzyła żona, Ania Peszkowska.
Grali i śpiewali cudnie, jak zwykle...
- bardzo kochani, pięknie grają i śpiewają.
moja kochana Osinka, koleżanka z pracy w TV i absolutna Wunderwaffe w najtrudniejszych transmisjach (to ona rozbierała się do podkoszulki na plaży w styczniu, kiedy robiliśmy Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy). Cud dziewczyna i zawodowiec klasy najwyższej
dr Paweł Jędrzejko z Uniwersytetu Śląskiego (zbieżność nazwisk nieprzypadkowa!). Mój wielce uczony przyjaciel. Tu z Helenką Porębską (również zbieżność... itd.) i Anią Bobrowicz, jedną z szefów Szant krakowskich.
Siostra Biedronka (jeszcze o niej napiszę!!!) - przyjaciółka od szant - oczywiście nie tylko, ale od szant się zaczęło i dalej tak leci... to ona tak pięknie patrzy w dal na okładce "Dziewic do boju”. Bez pomocy Dusi niczego właściwie by nie było...
dał się namówić i zaśpiewał "Morskie pogody”. Pamiętacie? "Ważna jest tylko ta pogoda, którą w sercu będę miał"...
(Klub Inteligentnych Polonistów) - oczywiście, narysował coś tylko dla dorosłych... Za nami zauważcie: potężny kadłub rosyjskiego barku "Kruzensztern”.
A kapitan "Pestka” taki przystojny!!!
Ubrałyśmy się biało na cześć Białej Fregaty, oczywiście. Prawie same Wasze znajome - od góry Ewa Karśnicka (pierwowzór książkowej Pfaffenhoffen), koleżanka dziennikarka TV, Elżbieta Piękna Kobieta - żeglarka prawdziwa, Kasia z Radia (ta od męża Kajtka w wannie z "Domu na klifie”), ja, Mira Urbaniak - Ciotka Kaphornówka, Agatka Rokicka z Polskiego Radia Szczecin, Dusia Misztal (biała) i Agnieszka Marciniak (ruda), szalone szanciarki, w okularach Ania Peszkowska, kapitanowa i genialna tekściara, na samym dole mała Sayenka, Bogna, a ta, co została, obok, to Ania Łaszewska, "baba Mendygrała", Siostra Dzwonnica i jedna z najmądrzejszych kobiet, jakie znam.
gdyby nie Mira Urbaniak, Siostra Dzwonnica, kochająca wszystkie żaglowce...
czyli Siostra Dzwonnica Kasia Wolnik – Sayna, jak najpoważniejsza szefowa redakcji publicystycznej..
O Krysi Kajewskiej, producentce, która załatwia WSZYSTKO, z pogodą włącznie (co widać) czytaliście w kilku moich "telewizyjnych książkach”. Dla niepoznaki nazwałam ją Sierakowską, ale co tam. To właśnie ona. Towarzyszka najtrudniejszych programów i najbardziej wypasionego karaibskiego rejsu na świecie. Dobrze być w okolicy Krysi!
Prezesi Wydawnictwa SOL: Mariusz Krzyżanowski (tu z synem Michałem i wspólniczką z Wydawnictwa)...
który lał tego szampana, lał... aż do skutku, jak widać.
ZDROWIE CZYTELNICZEK I CZYTELNIKÓW!
kiedy wróciliśmy do rzeczywistości, a Biała Fregata żegluje gdzieś po morzach - ja siedzę grzecznie w domu, w niezawodnym towarzystwie Bety i Szanty - i piszę zapowiadaną "Zatokę Trujących Jabłuszek"... a w ogrodzie kwitną mi róże...