Chłopcy z Killybegs
Utwór wydany na płycie "Chodź ze mną" Wojciecha Dudzińskiego i Joli Koryckiej
Wojciech Dudziński, Jola Korycka - Chłopcy z Killybegs
Na wybrzeżu Donegal wicher gra na ostrzach skał,
tam rybacy najdzielniejsi z dzielnych są;
z Atlantykiem za pan brat – to ich własny, wolny świat:
z nim zwyciężać muszą, jeśli przeżyć chcą.
Tu swobodnie pływa śledź nim dostanie się w ich sieć,
kiedy flota zwinnych kutrów gna na łów,
a gdy połów uda się, w mieście będzie śmiech i śpiew,
zanim chłopcy z Killybegs wypłyną znów.
Czas codzienny podjąć znój: sztormiak wdziewasz stary swój,
sprawdzasz, czy w maszynie wszystko jest okay,
sweter ciepło daje ci, kiedy chłodny witasz świt –
jesteś gotów, by rozpocząć nowy dzień.
Tu swobodnie pływa śledź, nim dostanie się w twą sieć...
Na łowisko bierzesz kurs, wiatr przegania stada chmur,
kiedy sieci rzucasz, jeszcze pada deszcz,
lecz już słońca promyk lśni, a ty czujesz, że znów dziś
będziesz ryby miał w ładowni ile chcesz.
Tu swobodnie pływa śledź, nim dostanie się w twą sieć...
Gdy pogodę trafia szlag, masz robotę ciężką tak,
że na rękach twych zostawia krwawy ślad;
nie umiałbyś rzucić jej i niełatwej doli twej,
bo ocean dawno duszę tobie skradł.
Tu swobodnie pływa śledź, nim dostanie się w twą sieć...
Purpurowe szczyty wzgórz, zieleń trawy w dole tuż,
słońce wokół nas zapala złote skry
srebrnych ławic widzisz mgłę – kiedy już złowimy je,
złota dość będziemy mieli – ja i ty.
Tu swobodnie pływa śledź, nim dostanie się w twą sieć...